Ostatnie tygodnie to bardzo trudny okres na Ukrainie.
Sytuacja w tym kraju jest bardzo niestabilne, grozi mu podział na
proeruropejską część Ukrainy (zachodnia część Ukrainy) oraz prorosyjską część
Ukrainy (Krym). Próbują temu zapobiec tymczasowe władze ukraińskie oraz państwa
Europy Zachodniej i Stany Zjednoczone. Kilka dni temu Putin zgłosił pretensje
do Krymu jako etnicznie rosyjskiego. Pod tym pretekstem na Krymie pojawiły się
rosyjskie (prawdopodobnie, bo nikt w Rosji tego oficjalnie jeszcze nie przyznał,
a jest to dementowane przez władze rosyjskie) oddziały wojskowe, które
zablokowały granice Półwyspu Krymskiego oraz ukraińskie instalacje wojskowe i
lotnicze na tym terenie. Oficjalnie po to, by przeciwdziałać prześladowaniom
względem mniejszości etnicznych oraz nie dopuścić, by nielegalna władza
zachowała kontrolę nad tym obszarem. Jak to więc jest z tą Ukrainą?
Sięgnijmy do początków historii państwowości w tym rejonie. Sięga
ona VI wieku naszej ery, kiedy to duże obszary Krymu weszły w skład Cesarstwa
Bizantyjskiego. Nieco później, pod koniec VII na Półwyspie Krymskim pojawili
się koczowniczy Chazarowie, którzy utworzyli na części tego obszaru (choć nie
do końca wiadomo na jak dużej) Kaganat Chazarski. Dzięki prowadzonej z
sukcesami ekspansji, rządził on Krymem i sporym obszarem poza nim aż do
końcówki X wieku, kiedy to wielki książę kijowski, Światosław I, złupił Kaganat
Chazarski i puściwszy z dymem dwa najważniejsze miasta w tym rejonie przyczynił
się do wyeliminowania tego państwa z mapy świata.
W wyniku upadku Kaganat Chazarskiego na tych terenach
zaczęli panoszyć się Pieczyngowie, związek plemion koczowniczych, którzy
wcześniej utrzymywani byli w ryzach przez Chazarów. Bardzo szybko zaczęli
stanowić zagrożenie dla Rusi Kijowskiej, którego władcy wystąpili zbrojnie
przeciwko Pieczyngom na przełomie X i XI wieku. Działania wojenne prowadzone
przez wielkiego księcia kijowskiego Władysława zmusiły Pieczyngów do
przeniesienia się bardziej na południowy zachód.
Od połowy XIII wieku Krym znalazł się pod panowaniem
Mongołów ze Złotej Ordy, która rządziła tymi terenami do XV wieku, kiedy to
rozpadła się na kilka mniejszych chanatów. Półwysep Krymski dostał się we
władzę Chanatu Krymskiego, który na początku XVI przyczynił się do całkowitej
zagłady Wielkiej Ordy, która stanowiła próbę zjednoczenia rozczłonkowanych
części dawnej Złotej Ordy.
Sam Chanat Krymski istniał, choć zhołdowany przez ówczesną
Turcję, aż do 1783 roku, kiedy to stał się faktyczną częścią Imperium
Rosyjskiego. W związku z tym, większość ludności o pochodzeniu tatarskim i
tureckim schroniła się w Turcji. W XIX wieku Krym był polem kilku ważnych wojen
między Turcją a Rosją. Po II wojnie światowej Krym został opanowany przez
Związek Socjalistycznych Republik Radzieckich, którego władze uznały, że
ludność tatarska współpracowała z Niemcami w czasie wojny i dokonały akcji
masowego wysiedlenia lokalnej ludności. Na jej miejsce sprowadzono osadników
rosyjskich. W 1964 roku Krym został oddany Ukrainie, w trzysetną rocznicę ugody
perejasławskiej, zawartej w 1664 roku przez Bohdana Chmielnickiego i Rosję,
kiedy to Chmielnicki poprosił Imperium Rosyjskie o wsparcie dla Ukrainy
walczącej z Polską.
Okazuje się więc, że argument o rosyjskim charakterze
etnicznym Krymu jest właściwie rzecz biorąc mrzonką. Ma to stanowić jedynie
dowód na poparcie rosyjskich działań zbrojnych na terenie Ukrainy. Owszem,
interesy Rosji są zagrożone i obywatele rosyjscy lub rosyjskojęzyczni mogą się
czuć niepewnie w tej sytuacji, ale prawda jest taka, że Krym nigdy nie był ani
rosyjski ani nawet ukraiński, nawet jeśli większość ludności krymskiej jest
teraz etnicznie rosyjska. Krym od kilku wieków miał charakter tatarski. Może
czas by było o tym pomyśleć, choć współczesnym Tatarom jest nieco bliżej do
Ukrainy niż do Rosji, gdyż ta druga wyrządziła ich przodkom wiele krzywd.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz