piątek, 7 lutego 2014

Generał Mróz w akcji

Mówi się, że nawet największe umysły może przyćmić cokolwiek. Tak też stało się z Napoleonem, który zawojował dużą część Europy. Czy określimy to jako „wielki plan”, własną dumę, pogardę wobec innych czy jako katar i gorączkę, to już nie ma znaczenia. Choć Napoleon był doskonałym strategiem, podobnie jak dobrani przez niego podwładni, pomylił się w jednej bardzo ważnej sprawie, która przyczyniła się do jego własnego upadku.

Mowa oczywiście o inwazji na Rosję w 1812 roku.

Niewątpliwie, Napoleon słusznie dostrzegał w Rosji zagrożenie dla jego celów, zwłaszcza że w 1810 roku wyłamała się z blokady terytorialnej, która szkodziła jej gospodarce, i zaczęła przyjmować statki państw neutralnych, między innymi te, które wiozły angielskie towary. Bonaparte był przekonany, że to właśnie embargo handlowe na handel z Anglią jest jedyną skuteczną bronią przeciwko jego największemu wrogowi. Skoro zaś Rosja wyłamała się z narzuconej większości krajów europejskich blokady kontynentalnej, trzeba ją było za to ukarać.

Napoleon nie ukrywał swojej pogardy wobec Rosji. Twierdził, że dopiero rozbiory Polski wprowadziły Rosję w krąg cywilizacji, a do tego czasu Rosjanie byli właściwie nikim innym niż barbarzyńcami. Uważał, że Europa bez trudu poradzi sobie bez tego barbarzyńskiego kolosa i że car Aleksander stał się zbyt zarozumiały, zwłaszcza zaś zdobycie Finlandii miało mu zawrócić w głowie. W ocenie Napoleona Rosja nie powinna mieszać się w sprawy europejskie, a jeśli potrzeba jej było zwycięstw, mogła skierować swoją uwagę na Persję.

W rezultacie, Napoleon zorganizował liczącą około 600 000 żołnierzy Wielką Armię, która składała się w głównej mierze z wojsk francuskich, włoskich, niemieckich i polskich. W czerwcu 1812 Wielka Armia wyruszyła w drogę i przekroczyła Niemen, rozpoczynając wojnę zwaną II wojną polską, która to nazwa została stworzona na potrzeby zwerbowania Polaków do walki. Powołana została Konfederacja Generalna Królestwa Polskiego, która ogłosiła wskrzeszenie Polski i przyłączenie do niej podbitych w czasie wojny terenów.

Początkowo Bonaparte odnosił sukcesy. Pokonał armię rosyjską pod Borowino i zdobył Moskwę, z której wycofał się marszałek Kutuzow. Jednakże, propozycja zakończenia wojny złożona carowi przez Bonapartego nie spotkała się z odpowiedzią. Natomiast, Wielka Armia spotkała się z nieprzewidzianym chyba przez Napoleona sojusznikiem Rosji – Generałem Mrozem. Armia francuska nie miała dostatecznej ilości ciepłej odzieży, a linie zaopatrzeniowe zostały znacznie wydłużone, co utrudniało dostawy i narażało je na przechwycenie przez oddziały rosyjskie. W rezultacie, Wielka Armia była głodna, wyziębiona i wyczerpana.

Po miesiącu oczekiwania na odpowiedź cara, Napoleon zarządził odwrót. Jednakże, nie układał się on zgodnie z planem. Morale armii, nękanej ciągłym głodem i nieustannymi potyczkami z siłami partyzanckimi, topniało gwałtownie. Około sto osiemdziesiąt tysięcy żołnierzy zdezerterowało lub uciekło z frontu, drugie tyle dostało się do niewoli, a około dwieście tysięcy zginęło w walkach. Zaledwie garstka żołnierzy tworzących niegdyś Wielką Armię zdołała wrócić do Francji.

Szczególną rolę w wyprawie na Rosję odegrały oddziały polskie, pod dowództwem księcia Józefa Poniatowskiego, marszałka Francji i bratanka ostatniego króla Polski, Stanisława Augusta Poniatowskiego. Ich działania osłonowe umożliwiły trudną przeprawę przez Berezynę, gdzie wycofujące się siły Wielkiej Armii zostały zaatakowane przez wojska rosyjskie. Jednakże, w rezultacie podjętych działań, polskie oddziały poniosły ogromne straty.

Sromotna klęska, którą Bonaparte poniósł w Rosji, przyczyniła się do jego ostatecznego upadku. Choć zapobiegł we Francji spiskowi skierowanemu przeciwko jego rządom i zdołał zebrać nową armię, skuteczna obrona Rosji pozwoliła stworzyć kolejną koalicję antyfrancuską. Pomimo błyskotliwych zwycięstw pod Lützen czy pod Dreznem, Napoleon nie był w stanie wygrać ze znacznie silniejszą armią koalicji w bitwie pod Lipskiem, gdzie zginął Józef Poniatowski.

Pokonany Bonaparte został zesłany na Elbę, wyspę położoną na Morzu Tyrreńskim, między Półwyspem Apenińskim i Korsyką. Warto pamiętać, że Napoleon pochodził właśnie z Korsyki.

PS. 130 lat później, Adolf Hitler popełnił dokładnie taki sam błąd. Jak widać, historia lubi się powtarzać.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz